poniedziałek, 23 października 2017

Katarzyna Berenika Miszczuk - "Obsesja"

"Obsesja"

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 400
_______________________________________
Katarzyna Berenika Miszczuk - polska pisarka, z wykształcenia lekarka. Swoją pierwszą powieść "Wilk" napisała w wieku 15 lat, trzy lata później opublikowało ją wydawnictwo Muza SA. Jej kolejną powieść "Wilczyca", za którą autorka została nominowana w 2009 roku do Nagrody Nautilus, wydało wydawnictwo Egmont Polska. Od 2010 roku związana z wydawnictwem W.A.B. oraz Uroboros, będącymi od 2013 roku częścią Grupy Wydawniczej Foksal.
W 2017 roku jej powieść "Szeptucha" otrzymała tytuł Najlepszej Powieści Roku 2016 w kategorii literatura fantasy portalu lubimyczytać.pl. Teraz uderza z "Obsesją".

Fajnie jest mieć cichego wielbiciela, który podsyła nam miłosne liściki z serduszkiem na kopercie. Gorzej, kiedy w prezencie od niego dostajemy trupa. Tak, trupa - czarnowłosą kobietę z wydłubanym okiem i wyciętym numerkiem na twarzy.

Joanna Skoczek jest kobietą przed 30. Od pół roku mieszka w Warszawie i pracuje w szpitalu na oddziale psychiatrii. Próbuje poukładać innym w głowach, choć sama ma w niej bałagan. Po nieudanym małżeństwie nie chce chodzić na randki i pakować się w kolejne relacje, a jednak adoratorów jej nie brakuje. Chirurg, lekarz medycyny sądowej, salowy... ale który z nich jest nadawcą tajemniczych listów? A może to całkiem ktoś inny? Dreszczyku emocji dodają morderstwa na terenie szpitala. Czy grozi jej niebezpieczeństwo?

"Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Cały czas mam Cię w mojej głowie.
~ Twój Wielbiciel"

Choć Katarzyna Berenika Miszczuk od dawna jest znana, a jej książki bywały w moich rękach, to "Obsesja" jest moją pierwszą pozycją, którą przeczytałam.
Bardzo podobała mi się fabuła. Thriller. Do tego medyczny! To musiało być dobre spotkanie. I było. A zakończenia w ogóle się nie spodziewałam. Pewnie, miałam swoje podejrzenia, ale autorka genialnie zwodziła mnie za nos, by uderzyć z dwojoną siłą w zakończeniu.
Przeważnie wtedy, kiedy autor wprowadza do swojej powieści żarty, są one oklepane i wymuszone. Nieśmieszne. Tutaj bohaterowie mieli świetne poczucie humoru, a ich żarty działały nawet na mnie, co jest wielkim plusem. Poza tym każdy z nich był wyjątkowy, jedyny i doskonale dopracowany. Autorka ma też bardzo lekki i przyjemny styl pisania. Jak nie lubię polskich powieści, gdyż wydają mi się schematyczne i drętwe, tak przy "Obsesji" miałam wrażenie, że czytam coś zagranicznego i to z górnej półki.
Osobiście dodałabym jeszcze trochę więcej grozy i dreszczyku, ale i tak była to bardzo dobra lektura, którą wszystkim polecam!
Moja ocena: 9/10

------------------------------------------------------------------------------------

 
 Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B!

niedziela, 15 października 2017

Alice Feeney - "Czasami kłamię"

"Czasami kłamię"

Autor: Alice Feeney
Tytuł oryginalny: Sometimes I Lie
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 350
25 PAŹDZIERNIKA 2017
_______________________________________
Alice Feeney jest pisarką i dziennikarką. Spędziła 15 lat w BBC, gdzie pracowała jako reporter, redaktor prasowy i producent "Arts and Entertainment", a także "One O'clock News". Żyła w Londynie i Sydney, a teraz osiadła okolice Surrey, gdzie mieszka ze swoim psem - czarnym labradorem. "Czasami kłamię" jest jej debiutanckim thrillerem, publikowanym na całym świecie.

Amber Reynolds prowadzi względnie normalne życie. No, o ile egzystencję pełną przeszkód można nazwać "normalnym życiem". Pracuje w radio i wraz z Madeline prowadzi "Poranną kawę". Nie należy zapomnieć, że kobiety wręcz gardzą sobą i na każdym kroku podkładają sobie kłody pod nogi. Jedynym oparciem jest Jo, koleżanka po fachu, na którą zawsze może liczyć. Nie może zajść w ciążę pomimo wielu prób, a jej mąż znika na całe noce, prawdopodobnie do kochanki. A tą kochanką nie może być nikt inny, jak Claire, siostra Amber. A do tego wszystkiego spotyka swojego ex! Pewnego dnia Amber budzi się, ale nie może wstać. Słyszy wszystko, co dzieje się dookoła niej, ale nie jest w stanie otworzyć oczu. Jest w śpiączce. Nie pamięta, jak się znalazła na szpitalnym łóżku i kto jest za to odpowiedzialny. Zaczyna prowadzić swoje wewnętrzne śledztwo, bo choć jest uziemiona fizycznie, analizuje rozmowy odwiedzających. Jaką rolę w życiu Amber grają jej najbliżsi, a jaką chłopak z przeszłości? I co się stało z Jo, kiedy jest najbardziej potrzebna?

"Myślę, że rodzice kiedyś mnie kochali, ale przyniosłam im tyle rozczarowań, że zużyłam ich miłość."

"Czasami kłamię" to genialna, zaskakująca książka, która wciąga od pierwszego rozdziału! Prowadzona jest z trzech perspektyw czasowych: przedtem - dzieciństwa Amber, wtedy - okresu przed wypadkiem i teraz - czasu, kiedy przebywa w szpitalu. Udało mi się rozgryźć tylko jeden element układanki, a mianowicie dotyczący byłego partnera głównej bohaterki. Poza tą jedną postacią autorka fenomenalnie wodzi czytelnika za nos, by na koniec historii wcisnąć go w fotel z osłupieniem. Czyta się ją bardzo płynnie i z zaciekawieniem. Muszę przyznać, że mam po niej ogromnego kaca i nie potrafię chwycić za żadną inną książkę. Nie potrafię do niczego się przyczepić, mogłabym jedynie wymieniać zalety, ale... nie zdradzę ich Wam, ponieważ koniecznie musicie zapoznać się z tą pozycją! Polecam!


Moja ocena: 9/10

------------------------------------------------------------------------------------

 
 Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B!