
Kinga Błońska już jako nastolatka wyszła za mąż, mieszkała we Wrocławiu, spełniała się zawodowo i odnosiła sukcesy na sali sądowej jako obrończyni. Los odwrócił się od niej, kiedy przyłapała męża na zdradzie z małolatą. Musiała podjąć wiele ważnych decyzji, głównie dotyczących pozwu o rozwód i przeprowadzki. Gdy osiedliła się na Śląsku dostała najgorszą robotę - prowadzenie sprawy "Szarego" - jednego z najgroźniejszych bandytów. Co gorsza, "Szary" to jej przyrodni brat, z którym od wielu lat nie rozmawiała.

Paulina Świst pochodzi z Gliwic. Ukończyła studia prawnicze i teraz prowadzi indywidualną kancelarię adwokacką we Wrocławiu. Wiele razy w swojej karierze była obrońcą. Prywatnie pasjonuje się piłką nożną, wojennymi grami komputerowymi i nałogowo pije Long Island Iced Tea...
... a to wszystko możemy znaleźć w charakterystyce bohaterów "Prokurator".
Lubię, kiedy autorzy w opowiadaniach kreują głównego bohatera na swój kształt. No, nie wnikając w to, czy autorka, która swoją drogą użyła pseudonimu (może to i lepiej? a może nie?), wskakuje pierwszym lepszym mężczyznom do łóżka.
Zauważyłam, że ta książka jest niczym seria "After" Anny Todd - albo się ją kocha albo nienawidzi. Spotkałam się z różnymi opiniami na temat tego debiutu. Widziałam ludzi, którzy rzucali (dosłownie!) tę książkę na podłogę i rezygnowali z czytania i widziałam też ludzi, którzy zachwycali się każdą sceną.

Ostry język? Przekleństwa, które są na porządku dziennym każdego statystycznego Polaka ;), ale za to była jazda! Bardzo podobały mi się zwroty akcji i sceny z "Szarym". Połączenie kryminału z 'erotycznym romansem' w tym przypadku wyszedł dość dobrze i muszę przyznać, że jak na debiut - i to polskiej autorki - to "Prokurator" jest bardzo dobrą książką. Wiele razy parsknęłam śmiechem, wiele razy przyśpieszało mi serce, wiele razy bałam się o bohaterów i to mi w zupełności wystarczyło.
Myślę, że warto dać szansę "Prokuratorowi". Może i nie jest ambitną książką, ale za to doskonałą odskocznią od szkolnych lektur. Przeczytałam ją błyskawicznie. W czasie, kiedy piszę tę recenzję, mam za sobą już ponad 100 stron "Komisarza", która swoją premierę ma 22 listopada, i mogę Wam jedynie zdradzić, że druga część rekompensuje braki pierwszego tomu - a przynajmniej w opisach seksu. ;)
~ Moja ocena: 8/10 ~
------------------------------------------------------------------------------------
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz