piątek, 30 czerwca 2017

Magda Stachula - "Trzecia"

"Trzecia"

Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak Litera Nova
Liczba stron: 368
PREMIERA 5 LIPCA 2017
_______________________________________
Magda Stachula to polska autorka thrillerów psychologicznych. Swoją debiutancką powieść - "Idealną" - wydała w 2016 roku. Szybko stała się bestsellerem, który został przetłumaczony na język czeski. Ma męża i dwójkę dzieci, mieszka w Krakowie i nie traci ręki do pisania. Tym razem uderza "Trzecią".

Eliza Orlicka jest dwudziestoośmioletnią terapeutką w krakowskiej kamienicy, którą dzieli wraz z dietetyczką. Niedawno rozstała się z partnerem, którego nakryła w łóżku z inną. Zdesperowana chciałaby mieć przy sobie kogoś bliskiego, opiekuńczego, kogoś, przy kim czułaby się bezpiecznie. Zwłaszcza teraz, gdy od kilku dni nie odpuszcza jej przeczucie, że jest śledzona. Zaczęło się od niewinnego obserwowania, rozwijało się tajemniczym głosem w mieszkaniu, który groził śmiercią. Gdy poznaje nieziemsko przystojnego Borysa, zakochuje się w nim bez pamięci. Potrzebując oparcia, zamieszkuje z nim. Jednak tajemniczy prześladowca jej nie opuszcza i z każdym dniem staje się coraz gorzej.

Lilianna Skalska to dorosła kobieta, która dwa lata wcześniej zostawiła nudnego, przewidywalnego męża dla pełnego werwy dwudziestoparolatka, którego poznała na samotnych zagranicznych wakacjach. Los jednak im nie sprzyja i szybko się rozstają. Seks to nie wszystko, a skrywane tajemnice potrafią zrujnować nawet najsilniejszy związek. Mimo upływu czasu kobieta nie potrafi zapomnieć o swoim kochanku, a jej miłość staje się obsesyjna. Za każdą cenę pragnie odnaleźć ukochanego i go odzyskać.

Anton aka Borys, Maxim to Rosjanin z polskimi korzeniami. Ucieka przed narkotykową mafią. Nie jest bezpieczny w żadnym miejscu na Ziemi. Kobiety tracą dla niego głowę, ale on nie potrafi zagrzać na długo jednego miejsca. Ale to nie wszystko... Jego podryw jest przemyślany i dopracowany na każdym kroku, a obiekty westchnień nie są przypadkowe.

Co łączy wszystkich trzech bohaterów? Jakie niebezpieczeństwo grozi Elizie i jaką rolę w jej życiu pełnią Lilianna i Anton?

"Każdy skrywa jakąś tajemnicę, bez wyjątku, wszyscy mamy coś na sumieniu."

Od jakiegoś czasu mam smak na thrillery. Najchętniej połykałabym jeden za drugim, zwłaszcza takie, które zmywają sen z powiek. "Trzecia" zdecydowanie do nich należy. Spędziłam z nią upojną noc i miły poranek. Profil bohaterów jest świetnie wykreowany. Każda cecha, problem, historia. Fabuła intryguje od samego początku i pochłania z każdą stroną coraz głębiej. Czyta się ją błyskawicznie, nie pozwala czytelnikowi, by ten ją odłożył. Narrację prowadzi trzech bohaterów, co tylko pozwala na dokładne poznanie ich. Bardzo dobra lektura na deszczowe i burzowe wieczory. Choć spodziewałam się czegoś innego - nie zawiodłam się. To, jakie emocje zafundowała mi autorka, to jedno wielkie WOW! Musicie po nią sięgnąć. Ja z pewnością sięgnę po pierwszą książkę Magdy - "Idealną"!

Moja ocena: 8/10

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak!

czwartek, 29 czerwca 2017

Daniel Silva - "Czarna wdowa"

"Czarna wdowa"

Autor: Daniel Silva
Tytuł oryginalny: The Black Widow
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 528
_______________________________________
Daniel Silva to urodzony w 1960 roku bestsellerowy pisarz powieści sensacyjnych. Autor serii o Gabrielu Allonie. Aktualnie seria składa się z 16 tomów. Podobno mistrz szpiegowskiego pióra. Czy na pewno?
  
Dzisiaj ataki terrorystyczne są na porządku dziennym. Co kilka dni czy tygodni możemy usłyszeć o nowym wydarzeniu, setkach ludzi, którzy zginęli z rąk dżihadystów. Prezenterzy telewizyjni nie przedstawiają ich już jako coś ważnego, tylko zwykły incydent. Czy powinniśmy się tak do tego przyzwyczajać? Czy to na pewno dobra decyzja? Co na to Gabriel Allon, bohater naszej książki?

Zwykły dzień w francuskiej stolicy. Ludzie wychodzili do pracy, bawili dzieci, spotykali się w kawiarniach. Jednak po wielkiej eksplozji na paryskiej rue de Rosiers życie mieszkańców i turystów zamarło na wiele godzin, a widok tragedii wyrył się w sercach nawet na całe życie. Potężna siła wybuchu zabiła nie tylko uczestników międzynarodowej konferencji, w których wymierzony był zamach, ale także niewinni ludzie, których islamiści dobijali kulą z karabinów.

Kiedy komórka ISIS prowadzona przez tajemniczego Saladyna szykuje kolejny atak, Francuzi nie mają zamiaru siedzieć bezczynnie. Proszą Gabriela Allona o pomoc. Światowej sławy szpieg od lat rozgryza terrorystów. Saladyna nikt nie zna. Nikt nie wie, jak się nazywa, skąd pochodzi ani jak wygląda. Swoich wiernych wyszukuje przez stronę internetową, której nigdy nie udało się przejąć.

Gabriel do pomocy wybiera Natalie Mizrahi, żydowską lekarkę, która nie ma bladego pojęcia o pracy wywiadowczej. Ma nadzieję, że dzięki temu będzie bardziej wiarygodna i nie zawali roboty. Kobieta otrzymuje nową tożsamość i historię życia. Jedyne, co może zachować, to fach. Zadaniem Lajlii, bo takie imię teraz nosi bohaterka, jest odnalezienie głowy dżihadystów i zdobycie informacji o kolejnym ataku. Niestety nie wszystko idzie po myśli Gabriela, a Natalie wpada w tarapaty, z których może nie wyjść żywo.

"Dla zawodowego szpiega nie ma nic gorszego, niż dostać od funkcjonariusza obcych służb wiadomość, którą winien był pozyskać sam."

Książka straaasznie mi się dłużyła. Na początku miałam wrażenie, jakbym czytała reportaż, później książkę historyczną. Te wszystkie daty (niektóre z błędami - mam nadzieję, że to tylko literówka redakcji), nazwy i postacie...  300 stron szło mi jak krew z nosa, w końcu zaczęłam przeplatać ją z innymi książkami.
Na szczęście pozostałe strony wciągnęły mnie doszczętnie. Myślałam, że akcja głównie skupi się na Francuzach i Gabrielu, a jednak to Natalie przejęła pałeczkę, co wyszło autorowi na dobre. Gdyby nie ona, pewnie rzuciłabym tę książkę w kąt.
Postaci jest dużo, co chwile mowa o kimś innym, w środku rozdziału znajdują się przerwy, przeskoki do innych bohaterów, co budzi trochę szumu informacyjnego. Było też trochę mało akcji... Od ataku w Paryżu do rozwinięcia wątku z lekarką było tego za mało. Wręcz nic. Liczyłam na wybuchy i ataki, a dostałam je dopiero pod koniec historii.
Autor poruszył temat na czasie i przybliżył pracę służb wywiadowczych. Lektura dobra dla osób lubiących długie opisy. Jednak to nie była książka dla mnie. Zbyt mnie wymęczyła, ale gratulacje dla autora za niesamowitą wiedzę i pomysł na fabułę.

Zapraszam Was na stronę (www.czarnawdowa.com.pl), na której możecie zdobyć darmowy fragment oraz 15% zniżki na swój egzemplarz! :)

Moja ocena: 5/10
 
------------------------------------------------------------------------------------
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!

piątek, 16 czerwca 2017

Jill Santopolo - "Światło, które utraciliśmy"

"Światło, które utraciliśmy"

Autor: Jill Santopolo
Tytuł oryginalny: The light we lost
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 352
PREMIERA 5 LIPCA 2017
_______________________________________
Jill Santopolo dorastała w Nowym Jorku z dwiema siostrami. Otrzymała tytuł licencjata literatury angielskiej na Uniwersytecie Kolumbia. Ukończyła szkołę podyplomową w Vermont College of Fine Arts w zakresie Pisania dla Dzieci. Jest dyrektorem ds. wydawniczych w imprincie Penguin Young Readers Group, gdzie przeprowadzała korektę wielu bestsellerów i innych nagradzanych powieści.

Lucy i Gabe to studenci nowojorskiej uczelni. Poznają się 11 września 2001 roku, w dniu, w którym miasto zostało zaatakowane przez zamachowców Al-Ka'idy. Gdy wieże WTC osuwają się na ulice, młodzi ludzie ukrywają się w studenckim kampusie, próbując skontaktować się z najbliższą rodziną.
Lucy i Gabe windą wjeżdżają na dziesiąte piętro budynku Wien, z którego mają widok na pnanoramę Nowego Jorku. W czasie, kiedy tysiące ludzi ginie, para oddaje się namiętnemu pocałunkowi. Tego dnia zrozumieli, że życie jest zbyt kruche i krótkie, by nie być razem.
Sielanka i wspaniała miłość nie trwa zbyt długo, gdyż na przeszkodzie staje kariera. Lucy zbiera laury jako producentka seriali dla dzieci, natomiast Gabe postanawia przyjąć pracę fotoreportera na Bliskim Wschodzie. Kobieta staje przed trudnym wyborem: zostać w Nowym Jorku i porzucić miłość swojego życia, czy może odwrotnie - porzucić pracę i ukochany Nowy Jork i wyjechać razem z Gabe do krajów objętych wojną. Jaką drogę wybierze Lucy? Pójdzie za głosem serca czy rozsądku?


"Może w poprzednim życiu zrobiłam dla kogoś coś wspaniałego, a w tym dostałam w nagrodę ciebie."

Pierwszy raz spotkałam się z narracją ze zwrotem do adresata. Wszystko jest kierowane do określonego odbiorcy. Historia prowadzona jest przez kilka lat życia Lucy i Gabe. Wszystko jest dopracowane do najmniejszego szczegółu. Postacie są urocze i od razu wszystkich polubiłam. Każdy rozdział rozpoczyna się jakąś życiową sentencją, co od razu zachęca do kontynuowania treści. Rozdziały są krótkie, ale treściwe. Książkę czyta się błyskawicznie, łyknęłam ją w jeden dzień. Nie da się od niej oderwać. Piękna, wzruszająca, łamiąca serce historia. Nawet mi pociekły łzy, choć naprawdę ciężko to u mnie wywołać przez książkę.
Jeśli jesteś miłośnikiem książek "Jeden dzień" Davida Nichollsa lub "Ten jeden dzień" Gayle Forman, to książka dla Ciebie! A nawet jeśli nie znasz tych pozycji lub któraś z nich nie przypadła Ci do gustu, daj szansę "Światłu, które utraciliśmy", ponieważ to książka, którą koniecznie musicie mieć na swojej liście must read. 

Moja ocena: 10/10
 
------------------------------------------------------------------------------------

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Otwarte!

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Ann Patchett - "Dziedzictwo"

"Dziedzictwo"

Autor: Ann Patchett
Tytuł oryginalny: Commonwealth
Wydawnictwo: Znak Litera Nova
Liczba stron: 384
PREMIERA 14 CZERWCA 2017
_______________________________________
Ann Patchett - amerykańska autorka. Jest laureatką wielu nagród m.in.: Orange Prize for Fiction i PEN/Faulkner Award za swoją powieść "Belcanto".Była również nominowana do Orange Prize i jest odbiorcą stypendium Guggenheima. Jej książki to: "Asystentka magika", "Belcanto", "Biegnij", "Stan zdumienia", "Taft" oraz nowa powieść, która zadebiutowała na pierwszym miejscy listy bestsellerów "New York Timesa" i znalazła się na liście najlepszych książek 2016 roku - "Dziedzictwo".

Poznajcie dwie rodziny - Keatingów oraz Cousinsów. Kiedy Albert Cousins, uciekając od swojej żony i obowiązków ojcowskich, pojawia się niespodziewanie na przyjęciu z okazji chrztu córki Fixa i Beverly Keatingów, życie obu rodzin zmienia się w jedną chwilę.

Tłum ludzi, tony pomarańczy i skrzynki pełne ginu zawładnęły umysłem gości. Gdy większość z nich zmyka do domu, najwytrwalsi wciąż wyciskają sok z owoców do drinków. Fix zastanawia się, gdzie podziała się jego mała gwiazda dnia. Prosi Cousinsa, by odszukał ją i przyprowadził do niego dziewczynkę. Gdyby tylko wiedział, jakie będą następstwa tej prośby, pewnie nigdy te słowa nie wyszłyby z jego ust i sam poszedłby szukać córki.

Nieszczęśliwie zakochany w Beverly Albert znajduje ją w pokoju dziecięcym. Piękna kobieta, kusząca sukienka i te usta... To nie mogło się nie wydarzyć. Jeden drobny pocałunek rozbija dwa małżeństwa, zmusza do wielu przeprowadzek i rozwiązania dylematów. Następne wydarzenia to opisane losy czworga rodziców i sześciorga ich dzieci na przestrzeni pięćdziesięciu lat.

"- Wszystkiego najlepszego, tato - powiedziała i pocałowała go lekko w szyję.
- Pieprzyć to - powtórzył Fix, tym razem z mniejszym przekonaniem.
-  Tak - przytaknęła Franny i potarła jego drugie ramię. - Pieprzyć to."

To, że jestem jedną z sześćdziesięciu osób, które dostały tę książkę do recenzji napawa mnie dumą. To dla mnie miłe wyróżnienie.
"Dziedzictwo" porównywane jest do "Małego życia". Choć historie nie są do siebie podobne, są stworzone w podobnym schemacie. Jeśli jesteś miłośnikiem powieści Hanyi Yanagihary, to z pewnością spodoba Ci się ta pozycja.
Wielkie brawa dla autorki, która miała ogromną wenę do stworzenia całego życiorysu wielu postaci. Zmieniające się wątki, przeżycia i wewnętrzne rozterki to nie lada wyczyn przy stworzeniu charakterystyki jednego bohatera, a co dopiero dobrej dziesiątki.
Historia na początku mnie męczyła. Chciałam poznać jednotorową historię, a nie przeskakującą z teraźniejszości do przeszłości. Każda strona potrafi zaskoczyć, ponieważ nagle wędrujemy dwadzieścia lat do przodu, a za chwilę kolejne czterdzieści w tył. Często gubiłam się też w bohaterach.
W końcu jednak wkręciłam się w nią i nawet nie wiedziałam, kiedy znalazłam się na ostatniej stronie. Bardzo polubiłam postać Fixa, tym bardziej przedstawionego jako staruszka. "Dziedzictwo" porusza w czytelniku wiele emocji. Możemy się przy niej pośmiać, popłakać i wyciągnąć wiele wniosków. Minusem jest też zakończenie... nie wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, niektóre wątki nie zostały dokończone.

Moja ocena: 7/10

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak!
  

środa, 7 czerwca 2017

Federico Moccia - "Jesteś moją obsesją"

"Jesteś moją obsesją"

Autor: Federico Moccia
Tytuł oryginalny: Tu Sei Ossessione
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 192
_______________________________________
Federico Moccia - włoski pisarz, scenarzysta filmowy i telewizyjny. Jego pierwsza powieść "Trzy metry nad niebem" odniosła we Włoszech niebywały sukces i stała się książką kultową. Na jej podstawie zrealizowano cieszący się dużą popularnością film. Autor takich książek jak: "Tylko ciebie chcę", "Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie", "Amore 14" oraz wielu innych. Za "Trzy metry nad niebem" Moccia zdobył nagrodę Premio Torre di Castruccio, w kategorii Narrativa 2004 oraz Premio Insula Romana, w kategorii młodzi dorośli 2004.

Jesteś trzydziestoletnim mężczyzną. Czujesz się spełniony - książki Twojego autorstwa są bestsellerami, masz cudowną, atrakcyjną żonę i wspaniałą córeczkę. Jesteś przykładem prawdziwego mężczyzny - nigdy nie zdradziłeś partnerki, zachwyca Cię radość dziecka z błahych, nic nie znaczących dla Ciebie rzeczy i niczego nie brakuje Ci do szczęścia.

Pewnego dnia otrzymujesz wiadomość na portalu społecznościowym od tajemniczej Luny. To prawdopodobnie jedna z Twoich fanek. Zna na pamięć fragmenty Twoich książek, historię Twojego życia i wszystkie wywiady z Tobą w roli głównej. Na początku wasze rozmowy są bardzo niewinne, z upływem czasu zmieniają się w namiętny flirt. W końcu nieznajoma staje się dla Ciebie obsesją, widzisz ją w każdej chwili, nie możesz wyrzucić jej z myśli, a kobieta, którą kreujesz w nowej powieści, coraz bardziej ją przypomina. Ona nie chce jednak wyjawić swojej tożsamości.

Kim jest ta kobieta? Skąd tak dużo wie o Twoim życiu? Co z Twoją rodziną?

Szukasz odpowiedzi? Poznaj historię Giovanniego, który był w podobnej sytuacji. Zaczytaj się w historii młodego pisarza i przekonaj się, jak poradził sobie z Luną i jak jej pojawienie się w życiu mężczyzny wpłynęło na jego małżeństwo.

"Są wspomnienia, które wraz z upływem czasu bledną, zacierają się w naszej pamięci, ale są też takie, które wracają do nas z niezwykłą siłą."

Do Federico mam wielki sentyment. Pamiętam, jak poszłam do księgarni i kupowałam jeden z pierwszych osobistych egzemplarzy. Była to właśnie jego książka. "Jesteś moją obsesją" trochę mnie zawiodła. Liczyłam na coś lepszego. Wszystko działo się tak szybko i zmiennie...
Jednak lektura nie jest zła. Jej fabuła to przede wszystkim ostrzeżenie. Pokazuje, że człowiek nie docenia tego, co ma u swego boku. Nie są dla niego ważne uczucia bliskich, rzeczy które ma na co dzień. Człowiek szuka nowych wrażeń, czegoś, co względnie odmieni jego życie.
Jest to książka dla osób, które mają ochotę na lekką czytankę na poprawę humoru i tak zwane "odmóżdżenie". Książka nie jest zbyt wybitna, ale wciągająca i przyjemna. Czyta się ją błyskawicznie, w czym pomaga duża czcionka do krótkiej treści. 

Moja ocena: 6/10
 
------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!

sobota, 3 czerwca 2017

Patrycja Gryciuk - "Trzy godziny ciszy"

"Trzy godziny ciszy"

Autor: Patrycja Gryciuk
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 344
_______________________________________
Patrycja Gryciuk pochodzi z Legnicy. Od dziecka marzyła o zostaniu pisarką. Obecnie mieszka we Francji. Pracuje jako nauczyciel języka francuskiego dla obcokrajowców w międzynarodowej szkole Ecolint w Genewie. Autorka "Planu" i "450 stron". 

Patrycja, jej brat bliźniak Robert i Marnix od dziecka byli nierozłączni. Każde wakacje spędzali razem na pięknym Lazurowym Wybrzeżu. Łączyła ich nie tylko przyjaźń, ale też wyjątkowa miłość. Sielankę zniszczyła nagła śmierć Roberta, który popełnił samobójstwo. Co nim kierowało? Czyżby pełna zazdrości, homoseksualna miłość do Marnixa, którego przyłapał na romantycznym akcie ze swoją siostrą?

Później kolejna śmierć, ostatnie spotkanie na cmentarzu i koniec podróży do Francji. Koniec ponadczasowej relacji. Patrycja zostaje w Polsce, w której próbuje ułożyć sobie życie. Nie potrafi jednak zapomnieć o Marnixie. Wysyła mu listy, na początku jej odpisywał, później coraz rzadziej, w końcu dostaje czystą białą kartkę z jego imieniem w prawym dolnym rogu.

Kiedy Patrycja dowiaduje się, że jest chora, rzuca wszystko i postanawia wrócić do Gourdon. Stara się sprowadzić tam miłość swojego życia, by ostatnie dni życia spędzić w jego ramionach. Czy to dobry pomysł? Jakie tajemnice odkryje Patrycja?

"- Kochałeś mnie kiedykolwiek? Tak na serio - pytam jeszcze.
- Oczywiście, że kochałem. Najbardziej na świecie. Zawsze."

Myślałam, że ta recenzja nigdy się nie pojawi. Nie potrafiłam wkręcić się w tą książkę, dłużyła mi się niemiłosiernie, nie mogłam połapać się, kiedy autorka wprowadza teraźniejszość, a kiedy zaczyna się retrospekcja. Pomiędzy początkiem historii a jej końcem zdążyłam przeczytać dwie inne książki. W końcu powiedziałam sobie dość. Nie zacznę żadnej książki, dopóki nie skończę tej. I wow. Nie żałuję.
Spodziewałam się czegoś innego, pewnie dlatego ta książka tak mnie zaskoczyła. Nie jest to zwykłe babskie czytadło, a piękna, wyjątkowa i wzruszająca powieść obyczajowa, połączona z wątkiem romansu i namiastką kryminału.
Autorka po mistrzowsku wodzi czytelnika za nos. Nie da się przewidzieć żadnego elementu, a tym bardziej zakończenia, które rozłożyło mnie na kawałki. Zniszczyło doszczętnie moje serce. I nawet nie zabierajcie się za czytanie bez paczki chusteczek przy sobie. Ale za czytanie się zabierzcie. Musicie. To piękna książka, którą warto poznać.

Moja ocena: 8/10


-------------------------------------------------------------------------------------

 


Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona!