czwartek, 29 grudnia 2016

67. "Serce z popiołu" - Kathrin Lange

"Serce z popiołu"

Zakończenie drugiej części zostawiło mnie w wielkim osłupieniu. Nie zamierzałam długo zostawać w takim stanie i od razu sięgnęłam po ostatni tom trylogii Serca ze szkła.

Wszyscy zebrani na klifach stoją zaskoczeni, gdy przed nimi pojawia się Charlie. Nastolatka, która ich zdaniem zginęła przed kilkoma miesiącami, stoi teraz przed nimi cała i zdrowa, nadal piękna i zjawiskowa. Juli przeczuwa, że pojawienie się byłej narzeczonej jej chłopaka, to zła wróżba dla ich związku.


"Wszyscy jesteśmy wykorzystywani - (...) - I nic nie możemy z tym zrobić, żeby ci, których kochamy, nie zadawali nam bólu."
 
Charlie pragnie odzyskać Davida i nic jej przed tym nie powstrzyma. Juli dręczona jest przez nocne koszmary i halucynacje. Dawid, bojąc się o jej życie, przyjeżdża do Bostonu i zrywa z nią, mówiąc, że wraca do Charlie. Dziewczyna cierpi przez długie tygodnie, ale wie, że Dawid nie powiedział jej prawdy. Zaczyna główkować i postanawia wrócić do Sorrow, by pomóc ukochanemu. Nastolatka nie zdaje sobie sprawy, w jakie niebezpieczeństwo się wpakowała.
 
"Nie chcę cię osaczać, bo wiem, że potrzebujesz przestrzeni. Ale proszę, nie złam mi serca."
 
Woooow. Ta seria jest cudowna! Trafia na półkę moich ulubionych. Zwroty akcji są zaskakujące i trzymają w napięciu, każdy wątek jest świetnie rozpoczęty, rozwinięty i zakończony. Nie ma w nich żadnych niedopowiedzeń. Klątwa Madeleine rozwija się z każdym rozdziałem. Już dawno nie przeczytałam prawie 250 stron w jeden dzień! Takich książek mi brakowało! POLECAM WSZYSTKIM!
 
Moja ocena:
tytuł oryginału: "Herz zu Asche"
wydawnictwo: Muza
data wydania: 2016
ISBN: 9783401600338
liczba stron: 416

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!
 

66. "Serce w kawałkach" - Kathrin Lange

"Serce w kawałkach"

W recenzji pierwszego tomu wspomniałam, że jak dla mnie, ta historia mogłaby być jednotomowa. Jak się myliłam!
Wydawałoby się, że życie Juli i Davida wróciło do normy. Chłopak z każdym dniem oddala się od swojej depresji, koszmarów, duchów, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. David czuje, że jedynym skutecznym sposobem na pozbycie się bólu jest powrót do Sorrow i odkrycie prawdy o śmierci Charlie.

"Zagubione wspomnienie było jak dziurawy ząb, który wciąż trzeba sprawdzać koniuszkiem języka, choć to tylko potęguje ból."
Powrót na wyspę wcale nie jest taki łatwy. Atmosfera panująca w Sorrow wszystkich przytłacza, co nie dziwi Grace, pokojówki pracującej u Bellów. Jak głosi klątwa Madeleine: "nikt tu nie zazna spokoju". Davida i Juli znów zaczynają dręczyć koszmary i głosy, a dodatkowo chłopak ma przebłyski wspomnień. Widzi w nich krew, wręcz - kałużę krwi i słyszy strzał. Co tak naprawdę zdarzyło się na klifach w dzień śmierci jego narzeczonej? Jaką tajemnicę odkryją bohaterowie?

"Ludzie szukają czegoś stałego i trwałego, do czego mogliby się odwoływać, kiedy wszystko wokół naznaczone jest niepewnością."

Co tu dużo mówić? Autorka mnie nieźle zaskoczyła i zachwyciła swoim pomysłem. Książkę, mimo świątecznego biegania, pochłonęłam w te trzy magiczne dni. Nastrój tajemniczości i grozy jest świetnie wyrzeźbiony, postacie są doskonale wykreowane, pojawia się kilka nowych. Fabuła nie nudzi, za to zachęca do dalszego czytania, a zakończenie jest po prostu... WOW! Czas na część trzecią!

Moja ocena:
tytuł oryginału: "Herz in Scherben"
wydawnictwo: Muza
data wydania: 2016
ISBN: 9788328702615
liczba stron: 416

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!



65. "Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach" - Silvia Zucca

"Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach"

Alice to trzydziestoletnia stara panna. Pracuje w mediolańskiej telewizji, w której poznaje Tia. Para szybko się zaprzyjaźnia, a mężczyzna zaraża ją fascynacją do astrologii. Tak powstaje nowy program: "Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach". Kobieta oddaje się pracy, jednak nie zapomina o swoim jedynym marzeniu - mężczyzny u boku. Alice w każdej chwili swojego życia odwołuje się do Gwiazd, ale z czasem zaczyna rozumieć, że prawdziwa miłość nie jest w nich zapisana.

"(...) nie potrafię pozbyć się tego poczucia odrzucenia, którego doświadczam za każdym razem, gdy rozpada się mój związek. Powinnam wytłumaczyć sobie, że skoro nam się nie układało, to lepiej, że się rozstaliśmy. Tymczasem niszczę samą siebie, starając się zrozumieć, co jest we mnie takiego, co nie spełniło jego oczekiwań."

Gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, od razu się zgodziłam. Zainteresował mnie opis i czułam, że ta książka może mieć niezły potencjał. Z początku przeraziła mnie jej objętość, jednak duża czcionka wszystko wynagrodziła.
Pierwsze rozdziały wiele obiecywały. Niestety, coraz dalej było gorzej. Liczyłam na coś innego. Lepszego. Główna bohaterka stała się nie do zniesienia. Co chwilę miała nowego faceta, często zmieniała o nich zdanie, sypiała z jednym - myślała o drugim. I ta astrologia! No dobra, sam tytuł nas do tego przygotowuje, ale z czasem to się robi straaasznie irytujące. Męczyłam tą książkę trzy tygodnie. Niestety, u mnie ma ona niską ocenę.

Moja ocena:
tytuł oryginału: "Guida astrologica per cuori infranti"
wydawnictwo: Muza
data wydania: 2016
ISBN: 9788328703513
liczba stron: 560

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!