wtorek, 4 lipca 2017

Sara Barnard - "Piękne złamane serca"

"Piękne złamane serca"

Autor: Sara Barnard
Tytuł oryginalny: Beautiful Broken Things
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 360
PREMIERA 5 LIPCA 2017
_______________________________________
Sara Barnard mieszka w Brighton. Wszystko, co kocha to książki, książki i książki. Miłością do nich zaraził ją ojciec, który zawsze zaopatrywał w nie małą Sarę. Kocha podróżować po Europie, razem z przyjacielem odwiedziła już 13 krajów. Jej marzeniem jest wydać dużo książek, a "Piękne złamane serca" to jej debiut literacki.

Caddy i Rosie od dziesięciu lat są nierozłączne. Choć chodzą do innych szkół, nie widzą życia poza sobą. Spotykają się, rozmawiają przez telefon, czatują. Z czasem w szkole Rosie pojawia się nowa dziewczyna - Suzanne, która wchodzi pomiędzy przyjaciółki niczym klin. Każda z nich ma inny charakter, co prowadzi do wielu konfliktów. Z początku Caddy jest sceptycznie nastawiona do nowej dziewczyny i obawia się straty przyjaciółki, jednak gdy dowiaduje się tajemnicy skrywanej przez Suz, zmienia swoje zdanie i powoli oddala się od Rosie. A przecież nikt nie łamie serca tak, jak najlepsza przyjaciółka.

"Wiem, że gdzieś tam czekają na mnie dobrzy ludzie, którzy chcą i mogą być dobrzy DLA MNIE. Po prostu muszę ich odnaleźć."

Książkę czytało się lekko i przyjemnie pomimo ciężkiego tematu, którym jest przemoc. Liczyłam jednak na coś lepszego, fascynującego. Opowiedziana historia, to jedynie dni wyjęte z życia trzech przyjaciółek, które pod wpływem nowej zmieniają swoje dotychczasowe zachowanie. Przynajmniej Caddy, która z grzecznej, ułożonej dziewczyny staje się nastoletnią uciekinierką z domu i chlejuską.
Denerwowało mnie zachowanie bohaterek - serio, mieć 16 lat i w swojej liście priorytetów mieć stratę dziewictwa? Co? I te zakrapiane imprezy... Ja rozumiem, wypić coś sobie, ale schlewać się do nieprzytomności? Co się dzieje z dzisiejszą młodzieżą? Swoją drogą Caddy zachowała się jak hipokrytka, ponieważ na początku kierowana zazdrością wytykała Rosie, że woli Suz, jednak z czasem to ona, mówiąc kolokwialnie, wypięła się na swoją odwieczną przyjaciółkę.
Najlepszy był koniec historii, który naprawdę łapał za serce. To przykre, że pomimo wieku, człowiek jest w stanie podjąć taką decyzję. Ta opowieść pokazuje, że to nie wiek wskazuje poziom dźwiganego przez nas bagażu przeżyć. Wielu nastolatków potrafi doznać więcej cierpienia, niż przeciętny dorosły. Pokazuje, że nie należy przymykać oczu na to, co dzieje się w naszym otoczeniu.
Tak czy siak, była to piękna historia o mocy przyjaźni, która, pomimo swoich defektów, spodobała mi się i z chęcią po nią sięgałam.
~
Z tyłu podane są strony internetowe, w których można szukać pomocy w razie przemocy. Pamiętajcie, mówienie o tym, co dzieje się w naszym życiu i szukanie ręki, która nas z tego wyciągnie, to nie jest oznaka tchórzostwa, a siły. Nie ma co bagatelizować!

Moja ocena: 6/10
 
------------------------------------------------------------------------------------


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Insignis!

6 komentarzy:

  1. Trudny temat. Jeżeli mi się uda to przeczytam.

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przeczytać. Dla mnie takie zachowanie szesnastolatek wydaje się właśnie normalne. Jasne, nie każda nastolatka tak się zachowuje, ale w końcu ten wiek to wiek największej głupoty, kiedy człowiek szuka pomysłu na siebie samego, próbuje nowości, i czasem mu się zboczy ze ścieżki, zwłaszcza jeśli w jego otoczeniu jest ktoś, kto go z tej ścieżki ściąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, choć sama jestem tylko ciut starsza od bohaterek i mam inne priorytety w swoim życiu, niż stracić dziewictwo przed 17 urodzinami :D Ale książkę polecam i zachęcam do przeczytania. Podobna do "Papierowe samoloty". :)

      Usuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie ;) Może kiedyś uda mi się przeczytać ^^

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń