piątek, 18 sierpnia 2017

Tetsuya Honda - "Przeczucie"

"Przeczucie"

Autor: Tetsuya Honda
Tytuł oryginalny: The Silent Dead
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 352
_______________________________________
Tetsuya Honda - urodzony 18 sierpnia 1969 roku (dziś rocznica! 100lat, 100lat!) japoński autor. Jego polskim debiutem jest "Przeczucie", który rozpoczyna serię o młodej komisarz Reiko. Należy do Mystery Writers of Japan, która zbiera i zrzesza japońskich autorów kryminałów, thrillerów, sensacji.

Cóż złego może stać się w Tokio, mieście, które nigdy nie śpi? 

Wszystko zaczyna się od podrzucenia nocą niebieskiego worka. Nielegalne wyrzucanie śmieci? Jest to możliwe nawet w miejscu, w którym teoretycznie nikt nie pozostawi nawet małego papierka na ulicy. Jednak gdy mieszkanka osiedla podchodzi bliżej do niezidentyfikowanego podrzutka, okazuje się, że ma on kształt człowieka. Od razu powiadamia policję, a sprawę przejmuje młoda komisarz Reiko Himekawa. Nie mija zbyt wiele czasu, a znajdują się kolejne ciała. Wszystkie szczelnie zapakowane w niebieską folię, obwiązane sznurkiem i zmasakrowane cięciem w szyję i brzuch. A co najciekawsze, sekcja wskazuje, że ginęli jeden po drugim, w odstępie miesiąca. Co odkryje Reiko i jak wykorzysta swój szósty zmysł - przeczucia - do rozwiązania sprawy?

"Pokazała mi, że śmierć jest zawsze z nami: blisko, pod ręką, i że można jej dotknąć. Bardziej rzeczywista i sugestywna niż wszystko, ci pokazują w telewizji. Znajduje się dosłownie na wyciągnięcie ręki."

Wiecie, co jest najlepsze w życiu recenzenta? To, że dostaje takie perełki i to w prezencie od wydawnictw. Ostatnio lubię zagłębiać się w historie z przytupem. Powoli miałam dość przesłodzonych historyjek miłosnych, które nijak mają odzwierciedlenie w życiu realnym. No cóż, o akcje rodem najlepszego kryminału czy thrillera też trudno (i dobrze), ale zawsze to lepsze od książek, po których chce się wymiotować litrami tęczy. Tym bardziej lubię książki, którymi mogę podzielić się ze swoją (mam nadzieję!) przyszłą teściową ;). No doobraa... z mamą mojego chłopaka. Ale która dziewczyna nie chce, by jej chłopak był tym jednym jedynym?
Rozgadałam się o pierdołach, czas skupić się na Hondzie. Jeśli kochasz fabułę z szybką akcją i jesteś niecierpliwym czytelnikiem, ta książka nie jest dla Ciebie. Mnie też zaczynała nużyć, ale pomysł autora miał świetny potencjał i miałam nadzieję, a nawet przeczucie, że nie zawiodę się na niej. Nie myliłam się. Główny wątek i tajemnica morderstw są fenomenalne. To, co i kto kryło się za sprawą śmierci tylu osób jest genialne. Przerażające, ale genialne. Oj, sami musicie przekonać się, co mam na myśli.
Podobały mi się postacie, każda była świetnie wykreowana, a także wzmianki o przeszłości Reiko i jej teraźniejszych relacji z rodziną. Jedynymi minusami tej książki są: ślimacze tempo, choć pod koniec rozpędza się oraz japońskie imiona i nazwiska, które dla mnie brzmiały identycznie. O to jednak nie powinniśmy się czepiać - jaki kraj, tacy bohaterowie, a myślę, że gdyby autor wprowadził angielskie imiona, całość straciłaby swój urok. No bo czy ktoś miał okazję czytać japoński kryminał? Polski, amerykański, brytyjski, a nawet skandynawski... ale japoński?
Osobiście polecam "Przeczucie" i z niecierpliwością oczekuję kolejnych tomów. Obym nie musiała za długo czekać!

Moja ocena: 9/10

------------------------------------------------------------------------------------ 

 
Za możliwość przeczytania i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak!

2 komentarze:

  1. W pełni się z Tobą zgadzam. Książka bardzo mi się podobała i również z niecierpliwością czekam na kolejny tom cyklu :).

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem sama w tym gronie! :)

      Usuń